Studia graduate, testimonial: Władka Kijewska, stypendystka Programu Fulbrighta

Stypendystka Programu Fulbrighta, kategorii Graduate Student Award, Władka Kijewska, studiuje na Harvard University na kierunku Urban Design and Planning. Władka podzieliła się z nami wskazówkami dotyczącymi aplikowania na studia graduate w USA. Zapraszamy do lektury!

„Edukacja wyższa w Stanach Zjednoczonych, doceniana rokrocznie w globalnych rankingach, może rysować się jako ambitny (intelektualnie jak i finansowo) cel części studentów i studentek w Polsce. Mając za sobą proces aplikacyjny na studia w Polsce oraz w USA, postaram się przybliżyć ogólne różnice pomiędzy edukacją wyższą w tych dwóch krajach oraz wynikające stąd rozbieżności w efektywnym procesie aplikacji. 

Ubieganie się o przyjęcie na graduate degree w USA różni się od tego, jaki znamy w Polsce – jest znacząco bardziej indywidualny, nastawiony na skomponowanie inspirującej grupy studentów i studentek o różnych doświadczeniach zawodowych i wartościach. 

W USA osoby aplikujące na stopień graduate bardzo często mają już za sobą kilka lat doświadczenia zawodowego, często w różnych sektorach, Amerykanie są też przyzwyczajeni do międzynarodowego środowiska i różnego tła kulturowego kandydatów i kandydatek. Dlatego tzw. kohorta (cohort), czyli grupa studentów i studentek na roku jest komponowana w przemyślany sposób, a decydenci “wyławiają” tych studentów, którzy mogą zaoferować unikalne doświadczenia i spojrzenie na podejmowane w toku studiów zagadnienia. Wynika z tego szereg rzeczy, na które zwłaszcza warto zwrócić uwagę składając podanie na studia w USA. 

Po pierwsze, ogromna waga personal statement (podobnego do listu motywacyjnego), który najczęściej stanowi integralną część aplikacji i jest szansą na zaprezentowanie, co Twoje doświadczenie wniesie w program z perspektywy innych studentów (a może również kadry naukowej). Jest to miejsce do wykazania się nie tylko nabytym doświadczeniem, ale również entuzjazmem, otwartością, ciekawością świata – to cechy, które podkreślą Twoją chęć do adaptacji do nowej sytuacji kulturowej i akademickiej i nakreślą obraz Twojej osoby jako chętnej do współpracy i wymiany doświadczenia – co jest fundamentalną częścią studiowania w USA. W liście motywacyjnym dobrze również opisać swoją zakorzenioną w zrealizowanych dokonaniach motywację do podjęcia dalszych studiów. Dla Amerykanów stopień graduate nie jest bowiem ‘normalką’, jest świadomym i niekoniecznie często podejmowanym wyborem, na który decyduje się tylko część osób. 

Kolejnym istotnym elementem aplikacji są listy referencyjne – kilkakrotnie wspominano mi o ich ogromnym znaczeniu w procesie. Najlepiej, jeśli możesz dostać jeden z listów od profesorki lub profesora wykładającego na uczelni w Stanach, a jeśli nie – przynajmniej od osoby znającej realia studiów w USA, co powinna podkreślić w swoim liście. 

Czasami składniową procesu aplikacji jest rozmowa kwalifikacyjna. W takim wypadku pamiętaj, aby się do niej przygotować – jest to odczuwalne podczas konwersacji. Przeczytaj wcześniej o swoim rozmówcy, aby wiedzieć, o jakie tematy zahaczyć. Wykaż się znajomością programu, przygotuj pytania dotyczące studiów itd. Zadaj pytania wykraczające poza najpłytszą warstwę informacji i nie wahaj się wykorzystać tej rozmowy, aby rozwiać jakiekolwiek wątpliwości. Amerykanie cenią proaktywność – pokaż, że wyobraziłaś/eś sobie okres swoich studiów, że masz plan aby włączyć się w to doświadczenie itd. 

Innym bardzo ważnym elementem aplikacji jest wykazanie się zaangażowaniem zilustrowanym konkretnymi przykładami osiągnięć, dodatkowych zajęć, warsztatów. Bardzo dobrze widziane jest wykazanie udziału w wolontariacie, jako że ta forma aktywności stanowi nieodłączny element życia społecznego dużej części studentów i studentek w USA i świadczy o Twojej gotowości dzielenia się zasobami, umiejętnościami, wiedzą, które otrzymujesz. 

Składając aplikację na studia w USA musisz również wykazać się znajomością języka (najczęstszym rozwiązaniem jest zdanie TOEFLa, który – oczywiście zależnie od Twojego kontaktu z językiem angielskim – jest raczej dosyć prostym egzaminem nie wymagającym za wiele przygotowania). 

No i w końcu – mnie osobiście w przyjęciu na uczelnie w USA niewątpliwie ogromnie pomogło otrzymanie stypendium Fulbrighta, które w Stanach jest bardzo rozpoznawalną marką i działa jak swego rodzaju znak rozpoznawczy. Fulbright ma też szereg innych zalet, z czego jedną z największych (lecz nie jedyną) jest wsparcie finansowe. Ogromnie i szczerze zachęcam do aplikowania na to stypendium wszystkich zainteresowanych kontynuowaniem ścieżki naukowej w USA. Poza tym stypendium warto poszukać innych, najlepiej rozpoznawalnych w USA – to pomoże przyjmującym osadzić Twoją aplikację w znanym kontekście, a uczelni da większą gwarancję, że spełnisz kryteria finansowe odbywania studiów w USA. Nie wahaj się również zwrócić bezpośrednio do profesorów – Amerykanie chętnie i szybko udzielają informacji i pomocy. Sprawdź, czym zajmuje się kadra naukowa w miejscu do którego aplikujesz. Jeśli dokonania zawodowe lub naukowe któregoś z wykładowców przykują Twoją uwagę, nie wahaj się zwrócić do tej osoby z prośbą o więcej informacji albo o radę. 

Oczywiście, poza wymienionymi komponentami musisz udostępnić uzyskane do tej pory stopnie naukowe oraz wszystkie oceny wraz z przetłumaczonym szczegółowym opisem zajęć (pamiętając aby zachować czas na tłumaczenie; na mojej uczelni wymagano akredytowanego przez World Education Services odpisu). Najczęściej wymagane jest również CV. 

Proces aplikacji na studia w USA jest być może bardziej czasochłonny i skomplikowany, z mojej perspektywy wynika to jednak z bardziej holistycznego podejścia do wyboru – i doboru! – kandydatek i kandydatów. Istotnym aspektem są tu cechy osobowościowe i indywidualne doświadczenie osób ubiegających się o przyjęcie na studia. Pamiętaj, aby te aspekty wybrzmiały w Twojej aplikacji, a Twoje szanse wzrosną.

Powodzenia!”

Więcej informacji?

Scroll to Top